Wczoraj w ramach V Małopolskiego Kongresu Kobiet, miałam przyjemność uczestniczenia w niezwykłym koncercie wybitnej skrzypaczki Pani Patrycji Piekutowskiej pt. „My Journey”. Pani Patrycja obchodzi w tym roku 20-lecie swojej kariery. Dotychczas koncertowała w 38 krajach świata na 5 kontynentach.

Koncert był niesamowity, poruszający, wzruszający. Był pięknem i radością dla duszy, umysłu i ciała, czyli tym, co daje mi kontakt z szeroko pojętą sztuką. W ciągu zaledwie kilku godzin odwiedziłam z Panią Patrycją m.in. Londyn, Moskwę, Buenos Aires, Paryż, Nowy York, Rzym, Monte Carlo, Brukselę, Pekin . Poniżej można znaleźć kilka zdjęć z wydarzenia oraz zapisaną przeze mnie piękną myśl wypowiedzianą przez artystkę, która szczególnie zapadła mi w pamięć.

„My Journey” – opowieść o miłości do muzyki i podróżowania

„My Journey” to opowieść o miłości do muzyki i do podróżowania. Niezwykle popularny projekt artystki zawiera utwory o 12 miastach na 4 kontynentach, z którymi w szczególny sposób Pani Patrycja jest związana. Koncert z tej płyty zabrzmiał kilkadziesiąt razy na wielu ważnych zamkniętych wydarzeniach np. otwarcie w Pekinie trasy LOT, finał projektu Balt Met Promo – krajów nadbałtyckich, gala Puls Biznesu, gala Polska Rada Biznesu i wielu innych. Koncert wzbogacają wizualizacje miast, które prezentowane są na ekranie w trakcie utworów. W czasie koncertu artystka opowiada publiczności niezwykłe historie, które w tych miastach przeżyła.